Noszenie maluchów w zimniejszych miesiącach roku jest nie tylko możliwe, ale też naprawdę wygodne. I proste!
– bierzecie dziecko ubrane „normalnie” tzn tak, jak po domu – jedna warstwa lub dwie cieńsze, jeśli rzeczywiście za oknem jest -10
– motacie w chustę lub wkładacie w nosidło
– zakładacie jakąś odzież wierzchnią dostosowaną do warunków atmosferycznych i taką, która Was po prostu razem pomieści
– zabezpieczacie wystające końcówki tzn. czapka na głowę, szalik lub komin na szyję, jeśli dziecko już szyję posiada. Ewentualnie jakieś skarpety czy buciki, jeśli kurtka jest luźniejsza od dołu
– wychodzicie z domu i cieszycie się jesiennym słońcem lub zimowym krajobrazem
Na rynku znajdziecie mnóstwo gotowych rozwiązań do noszenia: kurtki, płaszcze i bluzy specjalnie zaprojektowane do noszenia lub nosidle albo osłonki/ocieplacze (fajna opcja dla obojga rodziców, zwłaszcza takich o różnych sylwetkach!). Nie musi być to odzież „specjalistyczna” ma być po prostu coś, co Was pomieści np. większa kurtka, bluza męża, płaszczyk typu oversize, ponczo… Opcji jest wiele!
Pamiętajcie tylko, żeby nie ubrać dziecka w zbyt wiele warstw, bo przestanie się zginać w stawach. 😉 Ciężko mu będzie ułożyć się w prawidłowej pozycji.
Osobiście baaaardzo fajnie wspominam noszenie, właśnie w zimniejszych miesiącach, bo… gdy w ten sposób nosiłam moje córki, to nigdy nie miałam problemu z tym, jak je ubrać.
Marta Sitnik Doradca Noszenia
https://www.facebook.com/martasitnikpl
https://www.instagram.com/martasitnikpl/
tel 503142454