6 nieprawdziwych stwierdzeń na temat żywienia kobiet w ciąży
Gdy kobieta zachodzi w ciąże, temat ten staje się dla niej priorytetem. Poszukuje informacji co w jej stanie jest dozwolone, a czego powinna unikać. Jej zainteresowanie skupia się także na codziennej diecie. Nic w tym dziwnego! Żywienie kobiety w ciąży stanowi istotną rolę w rozwoju nienarodzonego dziecka. Informacji o tym co powinna spożywać, a czego unikać jest bez liku. Spotykamy się z nimi zarówno w przekazach płynących z mediów, jak i podczas towarzyskich spotkań. Niestety nie zawsze jest to rzetelna dawka informacji. Poniżej zebrałam sześć stereotypowych wypowiedzi, z którymi mogliście się spotkać, a które mijają się z prawdą.
Kobieta będąca w ciąży nie powinna stosować diety wegetariańskiej, ponieważ ta może przyczynić się do wrodzonych wad rozwojowych u dziecka
Dieta wegetariańska nie jest przeciwwskazana w czasie trwania ciąży. Specjaliści informują, że jej stosowanie nie wykazuje negatywnego wpływu na organizm kobiety czy rozwój dziecka. Sposób odżywiania się ciężarnej, stosującej dietę wegetariańską powinien opierać się na zasadach prawidłowego żywienia. Faktycznie, niektóre składniki zawarte w produktach roślinnych są trudniej dostępne dla organizmu, inne natomiast znajdują się tylko w tych pochodzenia zwierzęcego, odpowiednio żelazo czy witamina B12. W związku z tym nie jest łatwo osiągnąć ich zalecane spożycie. W tym przypadku lekarz sprawujący opiekę nad mamą wegetarianką skieruje ją na odpowiednie badania diagnostyczne. W razie konieczności zleci zgodną z przyjętymi wytycznymi suplementację aby zapobiegać niedoborom składników mineralnych czy witamin.
Teraz mogę jeść wszystko, na co mam ochotę
Nie do końca. Faktycznie, kobieta w ciąży może korzystać z wachlarza produktów dostępnych na rynku spożywczym. Im jej dieta będzie bardziej urozmaicona, tym lepiej. Jednakże jedną z reguł, którą powinna się kierować, poza zasadami prawidłowego żywienia, jest zdrowy rozsądek. Mimo, że przykładowo owoce i orzechy są zdrowe i zalecanie, nie oznacza to, że w czasie jednego posiłku może zjeść kilogram mandarynek i dodatkowo paczkę nerkowców ;). Poza tym warto dodać, że istnieją takie produkty, na które mimo bardzo dużej ochoty nie powinna sobie pozwolić. Mowa tutaj o towarach obarczonych ryzykiem wystąpienia po ich spożyciu zatruć i zakażeń pokarmowych, np. salmonellozy, listeriozy czy toksoplazmozy. Do tej grupy zaliczamy produkty niepoddane obróbce termicznej, na przykład: sushi z surową rybą, tatar, krwisty stek, produkty powstałe z niepasteryzowanego mleka, np. niektóre sery pleśniowe, a także surowe lub spożywane na półtwardo jaja. Także wątróbka należy do produktów niezalecanych, z uwagi na wysoką zawartość witaminy A, która może przyczynić się do wystąpienia wad rozwojowych u dziecka.
Kobieta w ciąży może jeść więcej, ponieważ w tym momencie żywi dwie osoby
Mimo rozwijającego się pod sercem mamy nowego życia, jej zapotrzebowanie energetyczne w ciągu trwania ciąży nie zwiększa się drastycznie. Wzrasta dopiero w drugim trymestrze o 360 kcal (co odpowiada ok. 2/3 tabliczki czekolady mlecznej, o masie 100 g ;)), a w trzecim o około 500 kcal (owsianka z mlekiem, jabłkiem i kilkoma orzechami). Zapotrzebowanie energetyczne mamy zależy od jej codziennej aktywności, ale także na tę wartość ma wpływ masa ciała kobiety sprzed ciąży. Jeśli miała niedowagę, jej zapotrzebowanie energetyczne jest większe, a jeśli nadwagę czy otyłość mniejsze. Ponadto należy dbać aby mama nie tyła zbyt szybko, ponieważ radykalny przyrost masy ciała w ciąży, może wiązać się z ryzykiem wystąpienia powikłań, w tym nadmiernej masy urodzeniowej dziecka. Co się z tym wiąże, nadwagą i otyłością w okresie dzieciństwa, a także z ryzykiem wystąpienia chorób cywilizacyjnych w przyszłości. Warto dodać, że spożywanie większej niż zalecana ilość kalorii w czasie trwania ciąży, spowoduje, że po porodzie kobieta będzie obserwować także wyższą wartość na wadze łazienkowej.
Okazjonalna lampka wina podczas ciąży jest dozwolona
Nie, nie, nie! To stwierdzenie jest w stu procentach nieprawdziwe. Według zaleceń, nie istnieje minimalna dawka alkoholu, którą może przyjąć kobieta w ciąży, a która byłaby bezpieczna dla rozwoju nienarodzonego dziecka. Z uwagi na jego toksyczne działanie, ryzyko poronienia czy przedwczesnego porodu, a także zdolność przenikania przez łożysko i powodowanie wad rozwojowych dziecka, w tym płodowego zespołu alkoholowego (FAS), kobieta na każdym etapie ciąży, powinna zaprzestać spożywania alkoholu.
Kobieta w ciąży powinna wyeliminować alergeny z diety (np. mleko krowie, gluten), ponieważ te przyczyniają się do występowania alergii pokarmowych u dziecka
Jeśli nie masz zdiagnozowanej alergii bądź nietolerancji pokarmowej, zbyteczne jest ograniczanie w Twoim jadłospisie produktów potencjalnie alergizujących. Przeprowadzone do tej pory badania wskazują, że nie istnieje związek między ograniczaniem alergenów w diecie kobiety w ciąży, a występowaniem alergii pokarmowych u dziecka. Poza tym dieta eliminacyjna może przyczynić się do pojawienia się niedoborów składników pokarmowych w organizmie mamy, dlatego nie martw się już, pij mleko, jedz chleb (graham) aby temu zapobiegać :).
Kobieta w ciąży nie powinna jeść roślin strączkowych, ponieważ te mają działanie wzdymające
Rośliny strączkowe zawierają składniki pokarmowe, które pozytywnie wpływają na funkcjonowanie organizmu kobiety w ciąży, m. in. zapobiegają zaparciom, dzięki zawartości błonnika pokarmowego. Powinny być spożywane przynajmniej raz w tygodniu. Soczewica, ciecierzyca, fasola czy bób są źródłem niezwykle cennego białka roślinnego. Sugeruje się, aby ten składnik stanowił 40% ogólnej podaży białka w diecie kobiety w ciąży. Rośliny strączkowe, to także bogactwo potasu, wapnia, magnezu, żelaza, cynku czy witamin z grupy B, w tym kwasu foliowego, niezwykle istotnego składnika w czasie trwania ciąży.
Prawdą jest, że rośliny strączkowe mogą powodować nieprzyjemne dolegliwości ze strony układu pokarmowego, jednak nie jest to przeciwwskazaniem do ich jedzenia przez
kobiety spodziewające się dziecka. Namaczanie nasion kilka godzin przed przygotowywaniem, spożywanie strączków z puszki, a także dodatek przypraw, takich jak kminek, majeranek, tymianek czy kolendra, to proste sposoby, które ograniczają wzdęcia i powstawanie gazów. Jako ciekawostkę dodam, że soczewica jest tym produktem, po którym obserwuje się najmniejsze dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Reasumując nie rezygnuj z jedzenia strączków – nie warto!
Autorka artykułu: mgr Maria Chrobot, dietetyk
