Ciąża jest czasem, kiedy w centrum zainteresowania znajduje się kobieta i jej rosnący brzuszek. Przyszła mama zazwyczaj w tym czasie nabywa instynktu macierzyńskiego, dzięki któremu po porodzie naturalne jest dla niej opiekowanie się dzieckiem. Kiedy Maluszek przyjdzie na świat, cała uwaga skupia się na nim. Głównym tematem podczas spotkań z przyjaciółmi, rodziną, a nawet znajomymi w pracy jest wszystko to, co wiąże się z najmłodszym potomkiem. Gdzie w tym czasie jest miejsce dla mężczyzny?
Kochanie, jestem w ciąży!
Przyszły tata już w czasie ciąży odsunięty jest na drugi plan. Mało kto pyta go, jak się czuje, wszystko krąży wokół kobiety. Wszakże to ona jest w ciąży, jej towarzyszą mdłości, zmiany nastrojów i samopoczucia. Mężczyzna wbrew pozorom także przeżywa ten czas na swój sposób. Nie nabywa instynktu tak, jak kobieta, ale przecież posiada emocje, martwi się o swoją kobietę i dziecko, potrzebuje odrobiny zainteresowania. Temat ciąży w trakcje rozmów ze swoją wybranką, czy nawet z kumplem przy piwie nie powinien być tematem tabu. Im wcześniej partner nauczy się okazywać emocje i uzyska choć trochę wsparcia, tym prędzej stanie się ojcem na medal.
Gdy dziecko przyjdzie na świat.
Przewijanie, śpioszki, ubranka, kąpiele… to świat, który należy do maluszka i jego mamy. Mamusia daje
z siebie sto procent, całą uwagę poświęcając dziecku. Zmienia się wszystko, co było do tej pory. Czas spędzany tylko z partnerem, romantyczne wieczory i noce, wycieczki, spacery, wyjścia do kina, przestają istnieć. Mężczyzna ma często wrażenie, że tylko przeszkadza, bo każda próba pomocy kończy się naganą.
go trzymasz! Pieluszka nie tak! Nie widzisz, że płacze?! Czy nie tak wygląda kontakt kobiety ze swoim mężczyzną? Każdej mamie na pewno zdarzyło się zwrócić partnerowi niepotrzebną uwagę, a przecież on się tylko starał. Nie każdy przyszły tata jednak się stara. Zdarza się również, że to on zrzuca wszystkie obowiązki na kobietę, twierdząc, że tak po prostu powinno być. Obie sytuacje należy rozwiązać, bo nie są dobre dla żadnej ze stron. Sfrustrowana, zakopana w pieluszkach mama, wbrew pozorom, także ma ochotę odetchnąć, a tata chce mieć udział w wychowaniu dziecka i przede wszystkim „odzyskać” swoją kobietę.
Podstawa: cierpliwość.
Wyrozumiałość i cierpliwość w tym okresie powinna charakteryzować nie tylko tatę, ale i mamę. Kobieta zmęczona porodem rzuca się w wir obowiązków związanych z opieką nad maluchem. Chce dla niego jak najlepiej. Ma mniej czasu dla swojego mężczyzny, bo teraz dzieli miłość na dwoje (co nie wcale znaczy,
że zapomniała o swoim partnerze!). Zmienia się wszystko. Rytm dnia obu rodziców dostosowany jest do potrzeb malucha. Tata nie powinien narzekać, ale pomóc. Próba zaangażowania ojca może się jednak skończyć kłótnią i dlatego to również mama powinna być wyrozumiała. Nawet jeśli tata wolniej przewija,
nie wie jak wykąpać, nakarmić, nie należy mu tego bronić. Spokojne pokazanie mu wszystkich czynności
i cierpliwość, kiedy je wykonuje, spowoduje, że obie ze stron poczują się mniej sfrustrowane nową sytuacja
i będą mogły w pełni cieszyć się maluszkiem.
Znajdźcie czas dla siebie.
Zostawienie dziecka pod opieką babci, czy przyjaciółki nie jest zbrodnią. Wyjście do kina, na spacer, pozwoli parze zacieśnić relacje. Mężczyzna nie powinien zapominać, że mama jest nadal kobietą. Ona też tęskni
za romantycznymi kolacjami i nocami tylko we dwoje. Chciałaby mieć czas dla siebie, poczuć się kobieco,
a w tym może pomóc właśnie partner…
Pojawieniu się na świecie potomka towarzyszą emocje i zmiana stylu życia. Sytuacja ta wymaga zaangażowania i wyrozumiałości obu ze stron. Mama musi pamiętać, że nie tylko jest mamą, ale też kobietą. Mężczyzna, że czekają na niego nowe wyzwania, których nie powinien się bać. Opanowanie całej tej sytuacji, zadbanie o mamę i jej dziecko spowoduje, że facet nie tylko „odzyska” swoją kobietę ale będzie mógł z dumą powiedzieć, że… jest Ojcem!