Ze względu na panującą sytuację warunki na porodówce mogą się zmieniać. Staramy się uspokoić zmartwione przyszłe mamy i poprosiłyśmy położną ze Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei w Poznaniu o odpowiedzi na kilka pytań.
Jest Pani położną na co dzień pracującą w Izbie Przyjęć, jakie (w obliczu koronawirusa) panują warunki?
Warunki pracy w obecnej sytuacji są bardzo trudne, z jednej strony „niby ” pacjentów mniej gdyż brak planowych przyjęć do operacji oraz zabiegów, a z drugiej nigdy nie wiadomo w jakiej sytuacji przyjdzie nam się znaleźć . W trakcie 12 godzinnego dyżuru wraz z położną na izbie przyjęć jest obecny lekarz internista, który przeprowadza wywiad epidemiologiczny i decyduje o postępowaniu, ale co w sytuacji kiedy lekarz przeprowadza wywiad, a my widzimy na kamerach, że pacjentka jest w trakcie zaawansowanego porodu? Oczywiście podejmujemy ryzyko i zajmujemy się pacjentką, gdyż w trudnej sytuacji panującej obecnie musimy zagwarantować bezpieczeństwo pacjentce. I tak naprawdę tylko kwestia wejścia do szpitala uległa zmianie cała reszta funkcjonuje bez zmian.
Jak ma się zachować rodząca przyjeżdżająca do szpitala, czy to prawda, że w żadnym ze szpitali nie można rodzić z partnerem? Jak to wygląda z jego obecnością – czy może poczekać w szpitalu, jak wcześnie zostanie dopuszczony do rodzącej i dziecka?
Po pierwsze, pakujemy torbę dużo wcześniej i zabieramy ze tylko sobą najpotrzebniejsze rzeczy. Naprawdę ograniczmy się do bezwzględnego minimum. Do szpitala jedziemy przede wszystkim powoli i ostrożnie, kierujemy się bezpośrednio do izby przyjęć, nie jedziemy na kolację po drodze, nie odwiedzamy nikogo z rodziny. Po uprzednim wywiadzie do izby przyjęć wchodzi sama kobieta – osoba towarzysząca wraca do samochodu i czeka na informacje o przyjęciu – ale kochane Panie nie zostajecie same – zostajecie pod opieką personelu, który zaopiekuje się Wami w tym czasie najlepiej jak tylko potrafi, jesteśmy po to, abyście czuły się bezpiecznie i dołożymy wszelkich starań, abyśie ten czas porodu oraz pobytu w szpitalu wspominały jak najlepiej. Po badaniu i kwalifikacji do przyjęcia osoba towarzysząca przynosi torbę i przekazuje ją personelowi szpitala – udaje się do domu czeka na telefon, w miarę możliwości nie kontaktuje się z nikim osobiście, aby zminimalizować ryzyko zakażenia.
Czy w torbie do szpitala powinno znaleźć się coś więcej niż standardowo?
Staramy zabierać się tylko najpotrzebniejsze rzeczy.
Czy formalności przy przyjęciu rodzącej się zmieniły? Czy są dodatkowe badania, które mama powinna zrobić przed porodem?
Formalności pozostają bez zmian, dokumentacja także bez zmian.
Czy w szpitalu jest dostępny personel jak wcześniej- lekarz ginekolog, położne, anestezjolog, psycholog?
Liczba personelu nie uległa zmianie, wszystko tak jak dotychczas.
Co Pani poleca, co możemy jeszcze zrobić żeby z domu lepiej przygotować się do porodu?
Czas kwarantanny warto wykorzystać wbrew pozorom bardzo produktywnie. Mamy czas, aby zaplanować swoją nową role jaką będzie macierzyństwo. Tak jak planujemy podróże, możemy zaplanować swój poród oraz połóg. Niestety, obecna sytuacja w szpitalach (m.in. zakaz odwiedzin i zakaz porodów rodzinnych) powoduje lęk i strach u przyszłych mam. Przygotuj się najlepiej jak potrafisz. Na pewno masz kontakt do swojej położnej, która wesprze Ciebie w tym trudnym czasie. Sama obecnie oprócz pracy w izbie szpitala pracuje na co dzień z ciężarnymi, z którymi kontaktuję się telefonicznie bądź na czacie, który specjalnie uruchomiłam w obecnej sytuacji. Zgłębiaj wiedzę dotyczącą karmienia piersią, przygotuj plan porodu, spakuj torbę do porodu. Masz pytania – napisz do swojej położnej, uczestnicz w zajęciach online, które są tak samo wartościowe jak edukacje w szkołach rodzenia. Porozmawiaj z partnerem, przecież jesteście w tej drodze razem, ustalcie wspólnie wasze oczekiwania i niepokoje. Pamiętaj, że w kobietach siła i ty na pewno dasz rade, a My kobiety towarzyszące Tobie w tej drodze zrobimy wszystko, aby Cię nie zawieść. Dla nas, personelu medycznego, jest to trudny czas, gdyż z jednej strony staramy się sprostać waszym wymaganiom, a z drugiej towarzyszy nam strach o swoje rodziny – czy akurat na mojej zmianie pojawi się pacjentka zarażona ? Czy może już była, a jeszcze o tym nie wiemy? Czy już zaraziłam swoją rodzinę? Czy to na mojej zmianie wydarzy się coś i nie będę mogła wrócić do domu przez najbliższe 2 tygodnie? Mimo strachu i obaw które również nam towarzyszą, stajemy na głowie abyście tego nie odczuły. W całym tym zmieszaniu, bo przecież jeszcze tyle niewiadomych, nasza praca jest naszą pasją dlatego też codziennie wstajemy – idziemy wykonywać nasza misję, a naszym celem jest zadowolenie kobiet ciężarnych oraz rodzących.
Jak wygląda odbiór dziecka i Mamy ze szpitala? Czy czas przebywania na oddziale po porodzie jest dłuższy niż standardowo?
Po otrzymaniu wypisu pacjentka dzwoni po męża, który przyjeżdża z rzeczami do szpitala. Przekazuje rzeczy personelowi szpitala i czeka, niestety nie ma możliwości wejścia na oddział. Personel w monecie przebywania już w pokoju wypisów noworodka informuje, iż osoba odbierająca może wejść do izby przyjęć, odebrać matkę oraz dziecko. W trakcie wypisu w pomieszczeniach, gdzie odbywają się wypisy może przebywać tylko jedna rodzina 🙂 Matka,ojciec i dziecko. Pobyt w szpitalu jest standardowy w tej kwestii nic się nie zmieniło.
Odpowiadała: Marta Lambryczak – położna, magister położnictwa, specjalista pielęgniarstwa położniczego
Szpital Miejski im. Franciszka Raszei w Poznaniu – zobacz film, drugi film